Mam w planach tutorial kreskowy, o który prosiła mnie jedna z Wizażanek, ale na razie postanowiłam wykorzystać obecność gościa i poczynić jakiś makijaż ;-) Zdjęcia mamy koszmarnej jakości i bez zbliżeń, ponieważ robione cyfrówką i przy sztucznym świetle, ale efekt końcowy jest zadowalający. Monika to pierwsza osoba, u której zdecydowałam się spróbować pomarańczu Sleeka i nie zawiodłam się. Żałuję, że do mnie te barwy zupełnie nie pasują, bo to bardzo pozytywny kolor.
Pozdrawiam i do następnego wpisu :-)
"Zdjęcia mamy koszmarnej jakości"
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, ze to jest TWOJA MAMA :D
I zdziwiłam się ona tak młodo wygląda :D
Ps. weryfikacja obrazkowa jest wkurzająca :P
Hahahaha :-D Na mamie też na pewnie będzie jakiś makijaż :-)))
UsuńBardzo fajny, nawet mimo sztucznego światła:)
OdpowiedzUsuń